Obserwatorzy

piątek, 29 sierpnia 2014

Migawki z Chorwacji

Witam Was
Obiecałam Wam kilka fotek z mojego urlopu w Chorwacji, ale zanim będziecie sobie oglądać chciałam Wam serdecznie podziękować za przesympatyczne komentarze pod poprzednim postem. Myślałam , że nikt nawet nie zauważy mojej dwutygodniowej nieobecności a tu taka miła niespodzianka. Cieszę się ogromnie , że do mnie zaglądacie , bo przecież nie piszę tego bloga tylko  dla siebie :-) i jak sobie tak czytam co mi tam piszecie to aż mi się serducho raduje i chce się pisać i chce się coś tworzyć . Witam również serdecznie nowe Obserwatorki , które się tu pojawiają głównie za sprawą Danusi i jej nowej zabawy w kolory. Kto się jeszcze nie bawi zapraszam serdecznie bo naprawdę warto !!! Obserwujcie bloga DANUSI  - lada moment pojawi się kolorek na wrzesień .

Siódemkowe wyzwania  się skończyły to zmieniłam również zdjęcie główne  ale jakoś nie mam do niego przekonania więc pewnie powisi sobie krótko, wprawne oko pewnie zauważyło na nim mój nowy własny znak wodny zrobiony oczywiście przez Szymkę 



Dziękuję Szymciu !!!!!

Halo.. pobudka ... koniec wstępu ...
przechodzę do tematu głównego




Tegoroczny urlop jak większość już wie spędzałam w Chorwacji w takiej małej urokliwej wiosce niedaleko Puli na półwyspie Istria.
Nie nastawiałam się absolutnie na zwiedzanie, leżałam odłogiem prawie przez 10 dni na dzikich plażach  nad Adriatykiem. Byłam jedynie na dwóch krótkich "wycieczkach" w Rovinji i w Puli , przy czym z Puli zdjęć brak bo byłam tam w nocy a mój aparat nie współpracuje z mrocznym obliczem :)

Jednym słowem 10 dni bez cywilizacji, bez TV i bez komputera za to z  super towarzystwem, upalną pogodą , cieplutkim morzem i pięknymi widokami .

Hihihi....  już  zapomniałyście  jaka ze mnie gaduła :-)))
To już przestaję gadać i zapraszam  do oglądania
 Na początek Rovinja , która miejscami przypomina trochę Wenecję.

Rovinja od strony portu 

 Piękny katamaran 


 Port jachtowy 


 Stragany z miejscowymi przysmakami 

 Jedna z najładniejszych kamieniczek 

I niestety  jedna z najbrzydszych stojąca przy głównym deptaku 

Klimatyczna kawiarenka na zboczu skały 

I moja perełka - jedno z najbardziej romantycznych miejsc łudząco przypominające Wenecję  


Dla odmiany  widoczki z mojego miejsca polegiwania odłogiem - Adriatyk w całej okazałości 






i na deser ja  sama na dowód że tam faktycznie byłam tylko mi się tu nie śmiać ze starszej pani na wakacjach !!!!

Ale nie myślcie że to już koniec , ostatecznie mieliście  2 tygodnie wytchnienia od moich tasiemcowych postów :-)))) . 
Teraz zagadka co też mogłam sobie przywieźć na pamiątkę z Chorwacji ????

No chyba to nie jest trudne pytanie ???
 oczywiście , że serwetki ... bo chorwackich jeszcze nie mam w swojej kolekcji :-)))))




Jak się komuś coś spodoba to zapraszam tu chętnie się podzielę. 

Na zakończenie przepraszam Wszystkich do których nie dotarłam z komentarzami. Chciałam poczytać wszystkie zaległe posty u Was i napisać choć dwa słowa  ale to jest niewykonalne !!! Wszyscy piszą  że brak weny i że  nic nie robią nowego  - to w takim razie ja jestem Królewna Śnieżka :-))) Natworzyłyście tych postów i prac tyle , że chyba do końca roku by mi czasu brakło .
Ale obiecuję , że postaram się już być na bierząco !!
Pozdrówka i pełen podziw dla tych co dotrwali do tego miejsca
do kiedyś już niedługo :-)


środa, 27 sierpnia 2014

Powrót z dalekiej podróży:-)

Witam Was 
Melduję, że wróciłam z wielkiego świata czyli z urlopu w Chorwacji . Było cudnie, pogoda piękna, woda w morzu cieplutka , towarzystwo wyborowe ,  widoki dech zapierają.... ale strasznie mi Was brakowało więc  cieszę że już wróciłam. 
Walizy stoją za mną i chyba sobie nigdzie nie pójdą ja musiałam się z Wami przywitać. Zaległości na blogach postaram się nadrobić ale to chwilę potrwa zanim to wszystko ogarnę bo dużo się działo przez te dwa tygodnie jak mnie nie było !!
Fotki z wakacji będą jak tylko odkopię mój aparat :-)))

A żeby nie było tak całkiem bezpłciowo to dziś kolejne świeczniki z mojego ostatniego Candy , które poleciały do Asi Nosal . Asia wybrała sobie taką serwetkę i wzór świecznika ze wstążką.


I tu też miałam mieszane uczucia co do serwetki . Obracałam ją na wszystkie strony i nie mogłam się zdecydować jak ją przykleić :-( 
Efekt końcowy znowu mnie bardzo pozytywnie zaskoczył




i kolaż 


Został jeszcze jeden zestaw , który poleciał do Irlandii  obejrzycie go niebawem , bo już też jest u nowej Właścicielki.

DZIĘKUJĘ Wszystkim , którzy oddali swój głos na mój gazetnik -  to dzięki Wam dostałam piękną żółtą koszulkę lidera siódmego wyzywania !!!!!!

Zmykam odsypiać podróż, pozdrawiam Was serdecznie.
Do kiedyś już wkrótce. 

wtorek, 12 sierpnia 2014

Świeczniki z mojego Candy

Witam Was
Wiem , wiem miało mnie tu już nie być , ale tak mnie jeszcze naszło przed wyjazdem.  Za mną stoi spakowana walizka, jeszcze jutro na 8 godz. do pracy a wieczorem jadę na całe 2 tygodnie ładować swoje akumulatory przed zimą. Tylko nie wiem jak ja bez Was tak długo wytrzymam :-(
Jak pamiętacie nie tak dawno było u mnie Candy  z okazji setnego posta w którym wygraną były 3 zestawy świeczników  wykonane przeze mnie wg wzoru i z serwetki wybranej przez nagrodzone dziewczyny.
Wobec tego , że pierwszy zestaw doleciał już do nowej właścicielki to mogę Wam go pokazać.
Wygrała go   Ewa Jurewicz. która wybrała sobie serwetkę w białe lilie o taką


Powiem , że kompletnie nie widziałam tej serwetki na świeczniku, ale Ewa taką wybrała więc moje "widzenie" nie  miało tu nic do gadania. I powiem Wam , że efekt końcowy zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Według mnie świeczniki wyszły całkiem fajnie.






i malutki kolaż :-)




 Dziękuję Wam , że mnie odwiedzacie i zostawiacie miłe komentarze. Tym co są na urlopach  życzę dużo słoneczka i wielkiego lenistwa naładujcie swoje akumulatory na następny rok. Tym co nie mogli nigdzie wyjechać życzę spokoju weny twórczej i  ładnej pogody bez upałów.

Skończyły mi się śmieszne rysunki to w zamian kilka kawałów o wakacjach :


Żona mówi do męża:
Kochanie, marzy mi się, żeby założyć na plażę coś takiego, co sprawiłoby, że wszyscy by osłupieli.
- Łyżwy załóż.


Szef wysyła telegram do pracownika: PPPPPPP
W odpowiedzi otrzymał telegram: DUPA
Po powrocie z wakacji szef zaprasza pracownika na dywanik...
To ja pisze elegancko:
- Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan mi tu wulgaryzmy?!?
Ja? Ależ jak? Ja odpisałem szefowi:
- Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.


Spotykają się dwie koleżanki.
– Świetnie wyglądasz! Wypoczęta, zrelaksowana... Byłaś już na urlopie?
– Ja nie, ale mój szef był...




 Pozdrawiam Was i do usłyszenia za 2 tygodnie  

sobota, 9 sierpnia 2014

Sierpniowa zebra

Witam Was
Jako że nie lubię niczego zostawiać na ostatnią chwilę to przed moim urlopem postanowiłam jeszcze przygotować kolejną pracę na zabawę w cykliczne kolorki u Danusi. Większość z Was wie o czym mówię, a tych co nie wiedzą serdecznie zapraszam do zabawy - gwarantuje , że nie będziecie żałować , poznacie wiele przesympatycznych , twórczo zakręconych  dziewczyn . Od kiedy Danusia ogłosiła zabawę w kolory na blogach zrobił się ruch ja w Rzymie, wszystkim przybywa obserwatorów, a każda nowa duszyczka witana jest bardzo entuzjastycznie. Wszystkie szczegóły znajdziecie TUTAJ

A kolorkiem wybranym na sierpień jest czarny , ale żeby nie było za prosto to można było sobie wybrać kolor dodatkowy do czarnego.  Swoją drogą to zdziwiłabym się jak by Danusia czegoś nowego nie wymyśliła :-) )
Ja w zasadzie już po kilku minutach od ogłoszenia wiedziałam jaki zestaw wybiorę. Moja praca będzie jak zebra czyli czarno - biała .


Kolor czarny ma u mnie dwa oblicza.
 Pierwsze , którego nie lubię to kolor żałoby. Niestety ja  jestem tradycjonalistką w tym temacie i czarny był kolorem podstawowym w moim ubiorze trzy razy po całym roku :-( 
Drugie oblicze czarnego to szyk i elegancja - ale tu z kolei lubię kontrastowe dodatki : biały lub czerwony . 
Mam dość sporo garderoby w czarnym kolorze , ale poza okresami kiedy "musiałam" chodzić w czerni zawsze staram się czarny czymś rozjaśnić. W domu lubię dodatki z czarnym kolorem ale w minimalnych ilościach . O dziwo nawet mam w dorobku kilka prac z czarnym kolorem.  Jak  mi " zostanie miejsce " to przypomnę Wam je na końcu  

W sumie to Danusia trochę mi pomogła tym kolorkiem w zrealizowaniu pracy która siedziała w mojej głowie od dawna. Otóż jak większość z Was wie  ja mam ostatnio niezłego fioła na punkcie decoupage. I jak po raz pierwszy zobaczyłam przedmioty ozdobione metodą "print room" wiedziałam, że muszę kiedyś coś takiego zrobić.  Dla tych co nie wiedzą -  jest to technika zdobienia z zastosowaniem czarno - białych wzorów. 
Zastanawiałam się tylko co mam ozdobić tą techniką. Ostatecznie padło na świeczniki, które uwielbiam robić.
Hehe... wiem że czekacie co bym w końcu przestała gadać i pokazała co zrobiłam :-)) 
No to pokazuję , oto moja interpretacja koloru czarnego w połączeniu z białym 





Miałam w swoich przepastnych zbiorach  dwie identyczne serwetki biało - czarną i czarno- białą. Skoro w założeniach miało być po równo białego i czarnego to świeczniki zostały podzielone na pół , dodatkowo spód jest czarny a góra biała. Więc "równość" w mojej pracy jest prawie idealna :-)

I obiecane prace z dodatkiem czarnego - pierwsza najbardziej czarna to koszyczek na napoje wyskokowe zgłoszona do pierwszego z siedmiu wyzwań u Danusi. Jak ktoś chętny można poczytać TUTAJ 


Druga to koszyczek na chleb i pisanka z identyczną serwetką jak na świecznikach . Więcej fotek TU



I na zakończenie biel i czerń znaleziona w sieci 



Uf chyba macie  już dość -  to zmykam pakować walizkę a Wy sobie odpocznijcie od moich "tasiemców"
Wracam 27 sierpnia. 
Dziękuje Wam za przemiłe komentarze i witam nowe Obserwatorki , mam nadzieję, że nie będziecie się u mnie nudzić.  







środa, 6 sierpnia 2014

Przesilenie letnie ???

Witam Was wieczorową porą.
Ten pościk nie był zaplanowany , powstał z potrzeby chwili. 
Chyba dopadło mnie letnie przesilenie. Czuję się zmęczona i niewyspana. Siły witalne mnie opuściły a wyglądam mniej więcej tak jak te zwierzaki



Do wczoraj wykańczałam świeczniki , które były nagrodami w moim candy . Dziewczyny które u mnie wygrały serdecznie przepraszam za tak długi czas oczekiwania. Ale jakoś kompletnie nie umiałam się zorganizować .  Wszystkie zaległe przesyłki dzisiaj do Was poleciały .

 Coś się tam cały czas dzieje , ale w tempie żółwim. Aktualnie pracuję nad kolorem czarnym na zabawę do Danusi KLIK , który  doskonale odzwierciedla mój aktualny stan ducha :-(

Powstała jeszcze jedna karteczka haftem matematycznym taka sobie ważka 


Udało mi się również w końcu spotkać z moją blogową imienniczką Anią  KLIK  , która mieszka w tym samym mieście co i ja . Znałyśmy się wcześniej tylko  z widzenia  Spotkanie było bardzo miłe a do tego z niespodziankami. Dokonałyśmy osobistej wymianki :-) Ani zbywało "trochę" szydełkowych kwiatków




Więc przygarnęłam ten "drobiazg" . 
Ania dostała w zamian  pudełko na wstążki  


I to by chyba było na tyle z nowości. 
Chciałam Wam serdecznie podziękować za to , że jesteście i zostawiacie prze sympatyczne komentarze. 
Witam serdecznie nowe Obserwatorki .

Zaczynam przygotowania do urlopu , za tydzień będę domykać walizkę  a jadę w cudne miejsce  i nie będzie mnie całe dwa tygodnie . Niestety bez komputera bo tam nie ma internetu :-( 
 Czy ja to wytrzymam ????????
A będę w okolicach Puli w Chorwacji , tak było w zeszłym roku 



Pozdrawiam Was serdecznie i do kiedyś, mam nadzieję że uda mi się jeszcze coś napisać przed wyjazdem .







You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...